piątek, 31 lipca 2015

przedruk z newslettera nr 5 - S I A N I E


Newsletter numer 5
lipiec 2015

SIANIE
*********************************************************************************

To jest pisanie z lata, z jednoczesną świadomością zbliżającej się jesieni.


Bardzo lubię patrzeć na świat przez pryzmat cykli rocznych i ich specyfiki. I lubię się z nich uczyć. Wystarczy patrzeć,
a wszystko jest oczywiste. Gdy nie zapominam patrzeć i WIDZIEĆ – wszystko jest oczywiste :-)

Lubię lato. To czas bujności, odpoczynku i owoców :-) Owoce są oczywiście rezultatem tego, co zasiejemy jesienią
i tego, jak się opiekujemy tym, co zasiane.
Oczywiste :-)

OCZYWISTE W TEORII.

Praktyka…, cóż, … praktyka… – często się rozjeżdża.

I wtedy – z kalendarza odrywamy kolejny rok.
Rok, który jest często albo bezowocny, albo bardzo w owoce ubogi, albo nie są to te i takie owoce, o których marzymy. Rok, który często przeleciał – ot tak, jak poprzedni i poprzedni i jeszcze wcześniejszy, nie zostawiając chcianych śladów, a czasem tylko jakiś głucho ćmiący smutek.

Ponieważ, żeby wyrosło to, co chcemy – trzeba świadomie zasiać. A potem trzeba to świadomie i troskliwie pielęgnować. Pozwolić temu kiełkować, wzrastać, potem się rozpanoszyć swoim rozmiarem, bujnością, obfitością
i pozwolić temu rozkwitnąć, by przekształcić się w owoc i by go potem oddać światu, na nasycenie i na kolejny cykl płodności. I na to wszystko trzeba czasu. Czasu.
Niczego nie można przyspieszyć.


Nasionko. Natura. Esencja.

Na pewno słyszałaś o tym, że sałata nigdy nie będzie różą, a róża sałatą. I nie ma to nic wspólnego z wartościowaniem, która jest wspanialsza, czy lepsza. Każda jest inna, ot co. I każda ważna i potrzebna.
Czemu o tym piszę?
Bo bardzo ważna jest świadomość tego, kim się jest. O wiele łatwiej jest być najlepszą sałatą, na jaką mnie stać,
niż całe życie starać się być różą, będąc sałatą. Wiedzieć kim się jest i być sobą. Najlepiej, jak tylko potrafię. Najpełniej.

Od tego zaczyna się każda mądra i efektywna podróż. Od świadomości tego, kto jest, co jest i jak jest. DIAGNOZA STANU OBECNEGO.

Do tego potrzebne są widzące oczy. Nie tylko oczy patrzące, ale oczy, które patrzą i widzą. Obserwują i rejestrują fakty. Widzą to, co jest. Widzą, kto jest. I widzą, jak jest. (Zdolność widzenia prawdy//obserwacja – pisałam o tym w newsletterze 1).

Wiedząc, co jest – możemy coś z tym zrobić. Mamy wybór. Mamy możliwości.

Dobrze jest wiedzieć, kim się jest. Prawdziwie siebie zobaczyć. Poznać siebie. Swoją tożsamość. Swoją esencję. To, co czyni mnie sałatą, różą, czy tygrysem. Sałatowatość sałaty, różowatość róży, dominikowatość Dominiki. Naturalne tendencje i właściwości. Naturalne zasoby. Wrodzone predyspozycje. Talenty. Swoje fundamenty – wartości. To, co mnie dookreśla i definiuje, dając mi jednocześnie wskazówki dokąd wędrować we własnym życiu. Swoje wiem i swoje „nie wiem”. Swoje potrzeby. Swoje lęki i swoje marzenia. Swoją MOC.

Wypełnić się sobą. Stać się sobą. Być sobą.

Bez tego nie można mądrze rosnąć, a już na pewno nie można kwitnąć i wydawać świadomie owoców.

Nasionko. Selektywność. Sianie.

Spotykając się ze sobą samą, widząc prawdę o sobie i o swoim życiu – stajemy w punkcie, gdy niezwykle ważna jest SELEKTYWNOŚĆ. WYBÓR.

Żeby wzrosło, to, co chcemy, żeby wydane zostały owoce, jakich pragniemy, trzeba zasiać właściwe nasiona.

Jeśli chcesz osiągnąć to, o czym marzysz – musisz pozbyć się tego, co temu przeszkadza oraz wzmacniać i rozwijać to, co to wspiera.

Nie ma innej drogi.

Gwiazdki spadają z nieba, ale nie spadają nam na głowy, czyniąc nasze życie bajkowo zaczarowanym.

Gwiazdka z nieba, którą każdy z nas dostaje – to szanse, to możliwości, to okazje. Wszystko po to, by stać się takim człowiekiem, jakim chcemy być i żyć tak, jak żyć pragniemy.

Trzeba więc, widząc i wiedząc, czym dysponujemy, przesiać to, co jest. Odrzucić, to, co zbędne, toksyczne, mniej ważne, rozpraszające, etc. I wybrać to, co ważne, z nami spójne, potrzebne. I te nasiona trzeba zasiać.

Na dobrej glebie, w dobrym czasie, dobrą, świadomą dłonią.
A to, co zasiejesz jesienią – wyrośnie wiosną.


Szansa. Okazja. Możliwość.

Każdy dostaje okazje. Nie każdy z nich korzysta.

Jeśli chcesz za rok oderwać kartkę z kalendarza z głęboką świadomością, że wreszcie jest tak, jak chcesz, by było, że jesteś w dobrym miejscu swojego życia i – co najważniejsze – że dobrze Ci ze sobą – zapraszam Cię do świadomego siania, pielęgnowania, wzrostu i rozwoju. Do zasiania życia W RYTM SWOJEGO SERCA.

Pukam do Ciebie, bo wciąż mam dla Ciebie miejsce.

Do niczego jednak nie będę Cię przekonywać. Ty wiesz, jak się masz ze sobą samą. Ty wiesz, jak się masz z życiem, które wiedziesz. Ty wiesz, czy masz jakość, jakiej pragniesz. Jesteś najlepszym specem od siebie i jesteś za siebie odpowiedzialna.

Ty wybierasz.

TY.

Ja odpowiadam za siebie i za swoje pukanie.

Jeśli chcesz – wykorzystasz dla siebie moje pukanie.

Jeśli nie – nie.

A ja chętnie się z Tobą spotkam, chętnie Ci pomogę i chętnie Ci potowarzyszę w Twojej drodze. Siania, wzrostu, dojrzewania, kwitnienia i owocowania. Bo ja lubię towarzyszyć temu i tym, co/kto chce żyć najpiękniej jak się da i wyrażać to, czym/kim naprawdę jest.


Dlatego pukam. I otwieram okazję. Ty zdecyduj  co z nią zdobisz.
Pamiętaj tylko o jednym: KAŻDA OKAZJA MA TERMIN WAŻNOŚCI.


Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem. Letnio.


Dominika Świątecka




środa, 15 lipca 2015

Planowany harmonogram coachingowego programu rozwoju osobistego W RYTM SERCA



TRWA NABÓR DO 2 EDYCJI

COACHINGOWEGO PROGRAMU ROZWOJU OSOBISTEGO

W RYTM SERCA

Informacje o programie i opinie uczestniczek 1 edycji znajdują się TU



10 miesięcy drogi W RYTM SERCA

Planowany harmonogram coachingowego programu rozwoju osobistego 
W RYTM SERCA


1.      OBSERWATOR, PROCES, MAPA
Warsztat ma na celu wyposażenie uczestniczek w podstawowe narzędzia, które będą używane w czasie całego procesu W RYTM SERCA:
-proces obserwacji (istota, typy, zastosowanie)
- proces uczenia się i rozwoju
- mapa KTO/CO/JAK – diagnoza osobista

Każda sensowna zmiana wymaga diagnozy stanu obecnego. By zmieniać, trzeba najpierw wiedzieć, Kto/Co i Jak jest. Trzeba więc najpierw zobaczyć prawdę (w prawdziwym kształcie; obserwacja).
Dowiesz się jak obserwować samą siebie i rzeczywistość.

Praca pomiędzy warsztatami:
Rozpoczniesz praktykę obserwacyjną i tym samym widzenie prawdy. Rozpoczniesz proces obserwowania siebie i swojego życia w różnych obszarach. Tym samym – rozpoczniesz proces wzrostu samoświadomości. 

2.      PODZIEMNA RZEKA
Praca na zasobach wrodzonych oraz potencjale wrodzonym (naturalna predyspozycja wynikająca ze schedy rodzinnej)

Nie rodzimy się jałowi, ani puści. Każdy z ludzi jest wyposażony w naturalne predyspozycje. Na warsztatach zidentyfikujemy nasze naturalne zasoby oraz potencjał (temat, jaki mamy do rozwoju podczas naszego życia). Praca z przodkami – efektem jest uświadomienie sobie ciągłości rodu i wpływu przodków na nasze życie.

Praca pomiędzy warsztatami:
Rozpoczniesz pracę nad integrowaniem się ze swoim bogactwem i tym samym zaczniesz się zaprzyjaźniać ze sobą i siebie doceniać, a także szanować znaczenie swoich przodków. Zaczniesz stawiać pytanie o cel Twojego życia.



3.      ZASOBY NABYTE
Praca na zasobach nabytych w toku życia. Identyfikacja.
Główny potencjał osobisty – perspektywa JA i otoczenia.

Nawet, gdy myślimy, że niczym nie dysponujemy – mamy wiele. Zidentyfikujesz zasoby, jakie posiadasz. Oraz zobaczysz swoje zasobne odbicie w lustrze innych osób.
Określimy Twój główny, bieżący potencjał, jaki domaga się rozwoju.

Praca pomiędzy warsztatami:
Będziesz kontynuowała pracę nad integrowaniem się ze swoim bogactwem, które sama stwarzasz. Rozpoczniesz pracę nad umacnianiem przekonania o swojej zasobności.

4.      WARTOŚCI
Praca na fundamentalnych wartościach osobistych – identyfikacja, segregacja, znaczenie.
Wartości są fundamentem naszej osobowości i kształtują naszą tożsamość. Określisz
i zdefiniujesz swoje fundamentalne wartości.
Praca pomiędzy warsztatami:
Rozpoczniesz pracę nad znaczeniem swoich fundamentalnych wartości i ich wykorzystaniem w decyzjach codziennego życia. Tym samem rozpoczniesz pracę nad sensem w swoim życiu.

5.      WEWNETRZNE TRIO
Praca na fundamentalnych aspektach osobowości – wewnętrznym dziecku, wewnętrznym rodzicu, dorosłym. Diagnoza w/w aspektów oraz ich wzajemnej konstelacji. Analiza konsekwencji konstelacji wewnętrznego trio.

Dowiesz się kim jest Wewnętrzne dziecko, rodzic i dorosły oraz za co odpowiadają. Zdiagnozujesz, jakie masz wewnętrzne dziecko, rodzica i dorosłego oraz ich wzajemną konstelację. Określisz, jakie chcesz, by były Twoje poszczególne aspekty osobowości oraz ich wzajemna konstelacja. Stworzysz pomysły realizacji pożądanego efektu konstelacyjnego.

Praca pomiędzy warsztatami:
Podejmiesz się świadomego obserwowania swoich aspektów osobowości w realiach codziennych. Rozpoczniesz dbanie o nie w sposób taki, by uzyskać pożądany efekt. Tym samym rozpoczniesz świadome bycie i dzięki temu będziesz mogła zrozumieć i wspierać siebie.


6.      ANALIZA TRANSAKCYJNA
Dialog wewnętrzny. Zarządzanie wewnętrznym trio. Diagnoza potrzeb – perspektywa dziecka i rodzica oraz diagnoza okoliczności i możliwości – perspektywa dorosłego w widzeniu bliskim i szerokim. Selektywność. Decyzyjność. Działanie na korzyść własną.

Nauczysz się rozpoznawać potrzeby serca (Wewnętrznego dziecka) oraz Perspektywę wewnętrznego Rodzica. Zdiagnozujesz sposób wewnętrznej komunikacji i jej konsekwencje.



Praca pomiędzy warsztatami:
Podejmiesz się zarządzania sobą w oparciu o analizę potrzeb i perspektywę poszczególnych aspektów osobowości. Rozpoczniesz pracę nad konstruktywnymi negocjacjami ze sobą samą
i działaniu na korzyść własną. W świadomy i proaktywny sposób będziesz działała na korzyść siebie samej.

7.      MYŚLI – EFEKT WPŁYWU
Myśli a efekt – mechanizm. Mapy myślowe. Strategie zarządzania sobą.
   Zależność pomiędzy myślą, emocjami, psychosomatyką i behawiorem w ujęciu krótkodystansowym – poznanie mechanizmu łańcucha „myśl-efekt”. Efekt wpływu łańcucha „myśl-efekt” – na organizm, człowieka, środowisko zewnętrzne. Zarządzanie łańcuchem myśl – efekt.
Dowiesz się, jak myśli wpływają na Ciebie i Twoje życie. Nauczysz się tworzyć ścieżki wpływu, które pomogą Ci w świadomym dokonywaniu wyborów w celu kreowania życia o jakości, jaką wybierasz. Dowiesz się o sposobach interweniowania na szlaku łańcucha „myśl-efekt”, by działać na swoją korzyść.
Praca pomiędzy warsztatami:
Będziesz praktykowała zarządzanie sobą w kierunku pożądanego efektu.

8.      PRZEKONANIA – EFEKT WPŁYWU

      Zależność pomiędzy myślą, emocjami, psychosomatyką i behawiorem w ujęciu długodystansowym – poznanie mechanizmu łańcucha „przekonanie-efekt”. Efekt wpływu łańcucha „przekonanie-efekt” – na organizm, człowieka, środowisko zewnętrzne. Diagnoza przekonań. Segregacja przekonań na wspierające i ograniczające. Praca z przekonaniami ograniczającymi.
Dowiesz się, jak pozornie niepozorne myśli mogą zmieniać się w przekonania determinujące jakość Twojego życia. Rozpoczniesz diagnozę swoich przekonań dotyczących różnych obszarów życia.
Praca pomiędzy warsztatami:
Będziesz kontynuowała diagnozę = rozpoznawanie swoich przekonań dotyczących różnych obszarów życia i proces ich segregacji. Podejmiesz proces weryfikacji przekonań, tym samym rozpoczynając uwalnianie się z przekonań destruktywnych i wzmacniając przekonania konstruktywne.

9.      NOWE / WIZJA
Kim Jestem – wielopoziomowa diagnoza Kobiety, którą jestem i życia, jakie wiodę.
Kim Chcę Być - stworzenie wizji siebie, jaką chcę być i życia, jakie chcę wieść.
Zobowiązanie wobec siebie samej.

Otworzysz swoje własne horyzonty i staniesz się wizjonerką, określając, kim chcesz być i jak chcesz żyć. Wszystko spójnie ze sobą. Podejmiesz się zobowiązania i zrobisz pierwszy krok w kierunku siebie z wizji.



Praca pomiędzy warsztatami:
Będziesz pracowała nad integracją wizji siebie w sobie i jej ugruntowaniem oraz umocnieniem. Poczujesz nowe możliwości.

10.   CEL i EFEKT
Cel – istota i cechy. Określenie swojego celu oraz efektu, jaki chcę dzięki niemu osiągnąć.

Dowiesz się, czym jest cel i jakie jest jego znaczenie. Dowiesz się, jak prawidłowo tworzyć cel. Określisz, jakie korzyści zrealizujesz dzięki wyznaczonemu celowi.

Praca pomiędzy warsztatami:
Określisz konsekwencje wynikające z braku realizacji obranego celu. Rozpoczniesz tworzenie konspektu działań obliczonych na realizację obranego celu i osiągnięcie wymarzonego efektu.


11.   DROGA
Stworzenie strategii działań obliczonych na osiągnięcie obranego celu i uzyskania pożądanego efektu.
Zasady efektywnego przemierzania drogi.

Dowiesz się, jakie etapy ma droga i jakie są jej właściwości. Stworzysz swój własny projekt obliczony na realizację postawionego celu. I przeanalizujesz kim jest ta, która idzie drogę oraz czego potrzebuje podczas przemierzania drogi.

Praca pomiędzy warsztatami:
Dokończysz pracę nad projektem i rozpoczniesz proces jego realizacji.

12.   PLONY/BOGACTWO
Szeroka perspektywa - zebranie bogactw z całej drogi W RYTM SERCA.

Praca przed warsztatami:

Zanalizujesz drogę W RYTM SERCA (proces) – wyłuskasz swoje osiągnięcia, odkrycia, zdobytą mądrość.

Zajęcia: domknięcie drogi – praca na uznaniu i wdzięczności.


czwartek, 9 lipca 2015

Przedruk z czerwcowego newslettera: WSTAWAJ

Newsletter numer 4
czerwiec 2015

WSTAWAJ
*********************************************************************************

Widziałaś film Whiplash? Obejrzyj. Warto. Gdy wchodził do kin – wiedziałam, że muszę go zobaczyć. Gdy go oglądałam – wbił mnie w fotel, na zawsze już coś we mnie zostawiając.
Film jest opowieścią o młodym chłopaku, który ma wielką pasję – grę na perkusji i wielkie marzenie – zostać jednym z najlepszych perkusistów na świecie. Tak. Dobrze czytasz. Nie dobrym perkusistą. Nie świetnym perkusistą, nie najlepszym w kraju, ale jednym z najlepszych W OGÓLE. Wielkie marzenie, co? Ogromne. Imponujące. Film opowiada drogę tego chłopaka do obranego celu. I, jak przypuszczasz, nie jest to droga łatwa. Jest pot, wysiłek, trud, zaangażowanie, wyrzeczenia, krew, łzy, determinacja, cena płacona, konsekwencje, czas poświęcany. Niebywała droga. Wielka, poruszająca i imponująca droga człowieka, który bardzo czegoś chce, który ma wielkie marzenie.
W tym filmie jest mocna, niezwykle mnie ujmująca, scena. Scena spotkania z porażką. Gdy po wielu perturbacjach, chłopak dociera do miejsca, w którym marzył, by być. Dociera oczywiście nie w lukrowej miękkości i komforcie, ale w okolicznościach potęgujących całe wyzwanie. Wszystko napięte jest do granic możliwości. To TA CHWILA. TA SZANSA. Wielka sprawa, wielka możliwość, potencjalnie wielki sukces. I… nie daje rady. Nie daje rady! Opuszcza ramiona nisko, zwiesza głowę, odkłada pałeczki i … opuszcza miejsce próby. Schodzi ze sceny. Upokorzony, przegrany, mały, słaby, niemalże złamany w pół. Na oczach wielu ludzi. Kibicujących mu i będących przeciw niemu. Na oczach wszystkich. Złamany człowiek, który zostawia wszystko, co stanowiło jego życie i schodzi ze sceny.
Wyobrażasz to sobie?
Pomyśl, co można czuć zostawiając wszystko, co ma dla Ciebie największy sens? Co można czuć rezygnując z tego, co chciałaś mieć, kim chciałaś być? Potrafisz to sobie wyobrazić?

Ja potrafię.
Ja wiem.

Nie urodziłam się coachem. Choć, czasem się śmieję, że byłam nim od zawsze, nawet nie wiedząc co to jest coaching. Niemniej jednak – rodząc się nie dostałam certyfikatu coacha, ani potem też nikt go nie dał mi za darmo. I nie był to wybór moich studiów, ani późniejszego doktoratu, ani wynikającej z tego pracy. Nic z tych rzeczy.
To było marzenie. Wielkie marzenie wynikające z potrzeby serca. Wielkie marzenie wyrosłe na tym, czego  czułam całą sobą, że choć niebywale prestiżowe i wygodne – to już nie chcę. Marzenie, które dla mnie było wszystkim, bo determinowało jakość mojego życia. Albo będę tym, kim chcę być i będę żyła tak, jak chcę, wyrażając i realizując siebie,
albo… zostanę w tym, co jest, na zawsze już wiedząc, że to substytut i niechciana namiastka, pamiętając jednocześnie o tym, czego pragnę.

To tak, jakbyś marzyła o domu, a zadowoliła się… wynajmowanym w cztery osoby pokojem w mieszkaniu sąsiada.

Moja droga, podobnie, jak w filmie Whiplash, była długa i bardzo trudna.

Jedna z jej sekwencji jest w skrócie taka.

Rok temu obroniłam międzynarodową certyfikację plasującą mnie w elicie najlepiej wykształconych i przygotowanych coachów w świecie! Tak. Nie w Olsztynie, nie w Polsce, ale w świecie. Żeby do tego miejsca w ogóle dojść – przez dwa lata pracowałam, uczyłam się i studiowałam non stop. Non stop. Gdy piszę: non stop, nie mam na myśli 8 godzin dziennie od poniedziałku do piątku, ale kilkanaście godzin dziennie, codziennie. Non stop. Dwa lata. Latałam na zjazdy do Londynu. Potem uczestniczyłam w tele-konferencjach, tele-wykładach, spotkaniach online z ludźmi ze świata. Wszystko poza pracą na pełen etat, którą wykonywałam. Dodatkowo więc pracowałam z klientami, jako coach, wyrabiałam dodatkowe przepisowe płatne godziny pracy coachingowej z klientami, nagrywałam sesje coachingowe, które potem wysyłałam w świat do zagranicznych superizorów, spotykałam się z nimi na indywidualne superwizje, na superwizje grupowe, uczestniczyłam w zajęciach kształcących, studiowałam, czytałam, zgłębiałam, uczyłam się, rozmyślałam, potem wiedzę zdobytą wdrażałam i prowadziłam klientów, towarzysząc im w ich procesach. Dodatkowo prowadziłam zajęcia tańca, to praca dorywcza, którą od kilku lat wykonuję. Ważna, bo łączę pracę z ciałem w pracy coachingowej. Ograniczyłam wszystko do niezbędnego minimum. Określona ilość godzin na sen. Rezygnacja z gotowania, robienia zakupów itp. na rzecz jadania w restauracyjkach. Rezygnacja z rzeczy ważnych na rzecz ważniejszych. Bolesna. Pamiętam, jak płakałam rezygnując z tego, co ważne i co kochałam, a na co nie miałam czasu i przestrzeni w kalendarzu mojego życia. Rezygnacja z życia towarzyskiego. Wysoka selektywność wynikająca z dbałości o czas i swoją energię. Selektywność osób, spotkań, aktywności. Cena. Inwestycja. Wszystko obliczone na efekt. Wielka determinacja. Wielka koncentracja. Wielka inwestycja: finansowa, czasowa i energetyczna.

Londyn - jedna certyfikacja. W międzyczasie studium w Polsce z art.-coachingu u Maćka Bennewicza. I potem wspominany przeze mnie na wstępie egzamin certyfikacyjny, podczas którego coachowałam jednych z najlepszych coachów w świecie. Zakończony wielkim sukcesem. Ten ostatni egzamin był rok temu. Rok temu.

Po okrzykach i płaczu radości, po okresie wypoczywania po dwuletnim maratonie - wyraźnie i boleśnie zdałam sobie sprawę, że bycie dobrym, ba - nawet świetnym coachem - to jedno, a tworzenie swojego biznesu i budowanie swojej marki to zupełnie inna sprawa. Zrozumiałam, że można być fenomenalnym, nawet najlepszym na świecie coachem i … przegrać. Przegrać! Nie być rozpoznawaną, widzianą, szarpać się desperacko, próbując nieudolnie znaleźć klientów i stworzyć platformę do spotkania z nimi. Bo tylko wtedy można zaprezentować swój dar i dać drugiemu człowiekowi przestrzeń na decyzję odnośnie własnych potrzeb i swojej drogi. Bez umiejętności biznesowych najlepszy coach ze swoim darem sczeźnie w czterech ścianach własnego lokum.  Zrozumiałam to wtedy bardzo wyraźnie.

Próbowałam. Pracowałam jako coach, ale Ci klienci, którzy mieli do mnie dotrzeć – już dotarli. Całą sobą czułam, że potrzebuję wypłynąć na szersze wody. I … nie miałam bladego pojęcia jak! Kupiłam książki o biznesie i marketingu, myślałam intensywnie, składałam fakty, obserwowałam, inwestowałam moje kruche pieniądze w kursy, które miały mi pomóc, ale… w mojej głowie robiło się coraz bardziej chaotycznie. Coraz więcej wiedziałam o biznesie, coraz więcej wiedziałam o marketingu i budowaniu marki i … coraz wyraźniej widziałam, jak mało wiem i jak nie umiem tego przenieść w rzeczywistość. Czułam, jak wielkie marzenie się rozłazi; że to, w co zainwestowałam dwa lata codziennego maratonu, moje serce i energię, moją nadzieję, rozpływa się z powodu moich nieumiejętności biznesowych i wynikającego z tego braku klientów w ilości, która opłaci rachunki i pozwoli mi żyć tak, jak chcę.

Byłam złamana prawie tak, jak ten chłopak z Whiplash. Smutna. Przerażona, zrozumiawszy, że w każdym miejscu można przegrać. Nawet z najlepszym w świecie certyfikatem. Robiłam wszystko, co w mojej mocy, by ogarnąć biznes. Pracowałam, uczyłam się, próbowałam, podejmowałam się nowych sposobów, pytałam, szukałam, czytałam. Wszystko, wszystko…, z miernym rezultatem. Niewystarczającym, by stworzyć z tego sposób na życie. Moja wiara, energia i siły upadły tak nisko, że płakałam zbolała, nie mając już pomysłu, co i jak zrobić, by zaskoczyło. Czułam, że jestem w ślepej uliczce, że to koniec. Moje serce wyło z bólu, bo to, co było moim marzeniem, przeciekało mi przez palce. Nie wiedziałam, co zrobić. Skończyły mi się pomysły, co jeszcze mogę zrobić.

I wtedy poszłam na film Bogowie o Relidze. Film, który poruszył mnie do cna. Opowiadał historię człowieka z wizją, z pasją, z poczuciem misji. Jego starania, drogę i piętrzące się w nieskończoność na tej drodze trudności. Pokazywał ludzi, którzy tracili wiarę po drodze i Jego, który szedł nią niezłomnie, mimo wszystko, a może dzięki wszystkiemu. Człowieka zmęczonego, ale skoncentrowanego, zdeterminowanego i wierzącego tak bardzo, tak bardzo, że to niebywałe. Człowieka, który padał na twarz, pił, płakał i wstawał i szedł dalej, ciągnąc za sobą ludzi. Wstawał i szedł dalej. I zrobił dla świata i ludzi to, co zrobił. Wiesz co.

Wyszłam wtedy z kina i długo i głośno płakałam. Całą sobą poczułam, że przegrywam. Płakałam siostrze w rękaw w zimny wieczór, czując, że tracę to, co ma dla mnie głęboki sens – swoją drogę. Wracając do domu zadałam sobie pytanie:

- Kto może sprawić, że Ci się nie uda? Że to będzie porażka?

- Ja – odpowiedziałam sobie – Tylko ja.

Wzięłam oddech. Zatrzymałam się. Wytarłam łzy i znów wzięłam oddech.

- Kiedy może Ci się to nie udać? – zapytałam siebie.

- Gdy nie będę nic robiła. Gdy się poddam. TYLKO WTEDY.

TYLKO WTEDY.

Ten moment zmienił wszystko.

Nie uda Ci się, jeśli się poddasz.

Nie uda Ci się, gdy oddasz walkę (swoje życie i jego jakość) walkowerem.

Nie uda Ci się, gdy nie spróbujesz.

Nie uda Ci się, gdy zrezygnujesz.

I już na pewno nie uda Ci się, gdy w ogóle nie zaczniesz działać.

Wtedy nie uda Ci się na pewno.


W przeciwnym razie – nie ma takiej opcji!
Jeśli Ci na czymś zależy – zrób wszystko – wszystko, by to osiągnąć!
I gdy upadniesz, gdy spotkasz porażkę – WSTAŃ.


Możesz zbolała siedzieć i płakać, ile potrzebujesz, ale nie przepłacz życia.
To nie załatwi sprawy, prawda?
To nie przybliży Cię do Twojego marzenia, prawda?

PŁACZ, ILE POTRZEBUJESZ, ROZŁÓŻ RĘCE W NIEMOCY, LEŻ BEZSILNA, ALE W KOŃCU WSTAŃ.

WSTAŃ, GDY SIĘ PRZEWRÓCISZ!
I idź dalej!
Do przodu!

Nie ustawaj!

Jeśli staniesz – dostaniesz to, co jest w tym miejscu. Nie więcej.
Jeśli wybierasz mało – dostaniesz mało.
Jeśli masz marzenie i chcesz od życia więcej – idź po więcej.
Nikt za Ciebie tego nie zrobi.

Zmęczenie i trud są ogromne. Ponoszona cena i inwestycje także.
Jeśli jednak chcesz się poddać -
- rezygnując z siebie i ze swojego życia, sprawdź, czy oby na pewno jesteś w stanie zapłacić cenę, jaką sobie szykujesz:
rezygnację z tego, co ważne,
rezygnację z marzeń;
bylejakość;
życie namiastką
siebie stłumioną i w pozycji „oby oby”.

Jeśli się na to nie zgadzasz – WSTAŃ.


WSTAŃ I IDŹ PRZED SIEBIE.
TY JESTES KOWALEM SWOJEGO LOSU.

OD CIEBIE ZALEŻY JAKOŚĆ TWOJEGO ŻYCIA.

MOŻESZ !!!
STAĆ CIĘ NA WIĘCEJ, NIŻ MYŚLISZ!

Jeśli chcesz – potowarzyszę Ci w drodze. Warunek jest jeden – musisz chcieć ruszyć w drogę ku sobie takiej, jaką chcesz być. Musisz chcieć być większą, niż „oby, oby”. Musisz chcieć wstać i iść.
Jeśli jest w Tobie chcenie – wtedy wlezę z Tobą w każdą trudność i polezę z Tobą przez każdy odcinek Twojej drogi.
Musisz jednak chcieć. I wstać. To warunek.

Ja mam dużo sił, choć czasem padam złamana.
Odkryłam jednak, że potem wstaję silniejsza.
Jak w tym pięknym, japońskim przysłowiu:
Upadając, nigdy nie wstawaj z pustymi rękoma.

WIESZ CO DAJE SIŁĘ?

Świadomość, że mogą Cię rozjechać, przeczołgać, że możesz spaść na nie wiem, jakie dno i wiesz, że się nie poddasz, że wstaniesz, że stamtąd wyleziesz i pójdziesz dalej. Świadomość, że znajdziesz w sobie tyle sił w najczarniejszym dole, by ochronić to, co w Tobie najcenniejsze i co ma dla ciebie sens
– to daje niebywałą moc i pewność siebie.


Ps. Po wieczorze z seansem Bogowie i ciężkim płaczu – zapisałam się na studia biznesowe, które skończyłam i które dały mi warsztat. Co jednak ważne – na przekór lub dzięki wszystkiemu, postanowiłam iść ku wielkiemu i urodziłam pomysł na program coachingowy – 10 miesięczną drogę w cyklu sekwencyjnie ułożonych warsztatów prowadzonych w zamkniętej grupie kobiet. Program nazywa się W RYTM SERCA. Klientki znalazły się natychmiast. Chętne kobiety wypełniły listę uczestniczek w dwa dni !!!

Dwa tygodnie temu zakończyły swoją 10-miesięczną drogę W RYTM SERCA. Dwa tygodnie temu wielką galą skończyła się pierwsza edycja programu, który urodziłam powstawszy ze swojej porażki. Niebawem otwieram nabór na drugą edycję programu, by dawać dar, który mam do dania kolejnym kobietom i by z nimi wędrować kolejne 10 miesięcy.

WSTAWAJ. NIE REZYGNUJ Z SIEBIE I Z TEGO, CO MA DLA CIEBIE SENS.

NIGDY!
__________________________________

Nabór 

DO 2 EDYCJI PROGRAMU 

W RYTM SERCA 

JEST JUŻ OTWARTY.
INFORMACJE O PROGRAMIE, OPINIE UCZESTNICZEK PIERWSZEJ EDYCJI I INFORMACJE O ZAPISACH SĄ tu

środa, 8 lipca 2015

NABÓR do 2 edycji coachingowego programu rozwoju osobistego W RYTM SERCA - Olsztyn i Warszawa



Coachingowy program rozwoju osobistego
 



Chcesz żyć inaczej niż dotychczas?

Chcesz wreszcie czuć się szczęśliwą ze sobą, a nie tylko czytać o tym?

Chcesz wiedzieć co znaczy żyć w pełni?

Chcesz się odważyć na siebie?

Na bycie tą, którą pragniesz być?

Na życie takie, o jakim marzysz?

Albo na takie, o którym boisz się nawet marzyć?

Chcesz przestać marnować czas i wziąć sprawy w swoje ręce?

Chcesz naprawdę i w pełni poczuć siebie?

I siebie polubić, a nie tylko wiedzieć, że tak trzeba?

Poczuć, że masz moc, znaczenie i wartość oraz że masz wpływ na jakość swojego życia?

Jeśli na którekolwiek z tych pytań odpowiedziałaś TAK -

Program W RYTM SERCA jest zdecydowanie dla Ciebie!


Co: Coachingowy program rozwoju osobistego W RYTM SERCA składa się z 12 sekwencyjnie ułożonych, całodniowych warsztatów coachingowych (z elementami art-coachingu) odbywających się w 3-4 tygodniowych interwałach czasowych, w stałej, zamkniętej grupie uczestniczek. Całkowity czas trwania programu W RYTM SERCA wynosi 10 miesięcy.

Korzyść? 10 miesięcy! Wyobraź to sobie! Jeden dzień potrafi zmienić wiele, pomyśl więc, jak musi działać 10 miesięczna podróż w głąb siebie, do siebie i dla siebie! Niebywale transformująco! Nawet, jeśli będziesz miała dość, stracha, czy opór – pozostaniesz w procesie. Przetrwasz to. Przetrwasz i przekujesz w złoto! 10 miesięcy! Nawet największe opory i autosabotaże poddawane są próbie czasu, podczas którego weryfikujesz siebie, rozwijasz nowe sposoby myślowo-zachowawcze, próbujesz nowego, sprawdzasz. 10 miesięcy bycia w procesie! Idealny czas, by urodzić siebie taką, jaką chcesz być.

Po co: By być świadomie i żyć świadomie. Wiedzieć kim naprawdę jestem. Wiedzieć jak jestem. Wiedzieć, kim i jak pragnę być. I decydować o jakości swojego życia. Nie marnotrawić czasu, ale naprawdę żyć, tak, jak żyć chcesz. 

Hasła? Tak myślały kobiety, zapisujące się na pierwszą edycję programu W RYTM SERCA. I jednak przyszły. Przyszły, bo chciały więcej dla siebie od życia. I przeszły 10-miesięczną drogę. I wiedzą, że żadne z tych słów nie jest propagandą. Zresztą – poczytaj ich opowieści w zakładce Perspektywa Uczestniczek.

Dla kogo: Dla Ciebie! Tak, właśnie dla Ciebie :-) Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu i po coś. Tę ulotkę dostałaś nie bez przyczyny. Co z nią zrobisz – zależy tylko od Ciebie. Każda okazja ma termin ważności.

Warunek: Chcenie. Jeśli chcesz dla siebie więcej, lepiej, pełniej – to już wielki krok do sukcesu. Nawet, jeśli się boisz. Nawet jeśli niedowierzasz. Jeśli postawisz na chcenie – postawisz na siebie. I to będzie Twój pierwszy krok w stronę tej siebie, o której marzysz i w stronę takiej jakości życia, jaką chcesz mieć.
Proste? Proste. Jeśli chcesz zmiany – rób to, co temu sprzyja. Ja Ci w tym pomogę. I 10 miesięcy drogi W RYTM SERCA. Warunek – chcenie.
Jeśli chcesz tak bardzo, że nie zbojkotujesz sama siebie myśleniem „eeee, może za rok, jak będę gotowa”. Jeśli chcesz tak bardzo, że nie pozwolisz autosabotażystom stworzyć sobie blokad utrudniających bycie tą, którą chcesz być. Jeśli chcesz zmiany dla siebie - podejmiesz ryzyko, zainwestujesz swój czas, energię, finanse i uwagę. I dostaniesz to, co dla siebie stworzysz.

Efekt: Będziesz inna, choć będziesz ta sama. Zmiana to stać się tą, którą się jest. Otworzysz oczy i zobaczysz wszystko w prawdziwym kształcie. To buduje świadomość. Świadomość z kolei jest kluczem do decyzyjności, sprawczości i działania na poczet życia w takiej jakości, jakiej chcesz.
Odrzucisz to, co zbędne. Wzmocnisz to, co potrzebne. Zaczniesz budować nowe. Świadomie. Sprawczo. Aktywnie. Z siebie, a nie za namową otoczenia. I dla siebie.

Efekt uboczny? Staniesz się panią siebie i twórczynią swojego życia. To daje moc. Poczucie wpływu. Staniesz się sprawcza. Aktywna życiowo. Poczujesz się pełniejsza, dopełniona. Poczujesz rosnące spójność, spokój wewnętrzny i frajdę z życia. Dasz sobie czas dla siebie. Zajmiesz się sobą. Odzyskasz siebie, jeśli zatraciłaś, wejdziesz ze sobą w głęboki kontakt. I nawiążesz bliskie relacje z kobietami. Zapewne również doświadczysz poczucia kobiecej wspólnoty i wsparcia. Poczucie sensu jest również efektem ubocznym :-) I dobra zabawa. Ach, i doświadczysz otwartych możliwości. To uskrzydla :-)

Jak: Program W RYTM SERCA jest coachingowym procesem rozwoju osobistego. Oznacza to, że stale jesteś w drodze. Każdy warsztat jest jak otwarcie drzwi (nowego tematu) i zapoznanie się z nim (teoretyczne i praktyczne). Odkrycia z warsztatu przenosisz w życie – wdrażasz, sprawdzasz, weryfikujesz. Aktywnie działasz. I wracasz na kolejne warsztaty ze swoimi odkryciami i doświadczeniami – by się z nich uczyć i by otworzyć następne drzwi.

Efekt: Staniesz się praktykiem tematu. Praktykiem swojego życia. Przestaniesz rozmyślać i gdybać, a zaczniesz myśleć i działać, weryfikować, zgłębiać i znów działać. Tak, by osiągnąć interesujący Cię efekt. Żyć swoje życie tak, jak chcesz.

Sposób: coachingowo – czyli Ty dokonujesz odkryć, a ja Ci w tym towarzyszę. Mentoringowo – dostajesz wskazówki o ogólnych mechanizmach. Różnorodnie – wykorzystując różnorodne narzędzia, jak słowo, ruch, rysunek, ustawienia, wizualizacje, etc. Czemu – bo jesteśmy różnorodne. I każda z nas odbiera rzeczywistość różnymi kanałami. A ważne jest to, by to, co do nas dociera – dotykało nas holistycznie: ciała, umysłu, emocji i duszy.

Kiedy: 2 edycja programu W RYTM SERCA rusza jesienią 2015 roku. W ostatni weekend września. Terminy sesji zostaną przedstawione uczestniczkom drogą mejlową. Warsztaty w ramach programu W RYTM SERCA będą trwały od godziny 10 do 17. Warsztaty będą odbywały się w weekendy.

Wielkość grupy: max. 11 uczestniczek. Stała, niezmienna grupa. Razem zaczynamy, razem idziemy drogę W RYTM SERCA, razem ją kończymy.

Korzyść? Historie innych kobiet, ich droga i doświadczenia podczas niej są źródłem inspiracji, wsparcia i siły. Działają motywująco oraz transformująco.

Gdzie: W zależności od miasta – program W RYTM SERCA będzie odbywał się w wybranych miejscach. Miejsca zostaną ogłoszone zapisanym uczestniczkom programu W RYTM SERCA.

Za ile? 4 000 zł za 10-miesięczna drogę W RYTM SERCA. To jest 12 całodniowych warsztatów. To są 84 warsztato-godziny. To jest około 280 dni Twojego życia. Większa część Twojego roku – spędzona na byciu w drodze samorozwojowej!

Wartość? Jeśli pomyślałaś – o łał, dużo – odetchnij i rozważ to na spokojnie.
Czego chcesz? Chcesz wreszcie być tą, którą będziesz lubić i z którą będzie Ci dobrze? Chcesz, być Panią swojego życia i stwarzać je w takiej jakości, o jakiej marzysz? Chcesz przestać marnotrawić czas i zacząć w pełni żyć? Chcesz tego?
Zapytaj siebie uczciwie ile to jest dla Ciebie warte?
No właśnie..

A kalkulując na zimno. 4 000 zł za 12-warsztatowy program to nie jest wygórowana suma. Cały dzień warsztatu kosztuje 333 zł! (TYLKO!). Za życiozmienną wartość dla siebie!
Ile wydajesz na fryzjera miesięcznie? Na karnet w siłowni? Na paznokcie? Zbiera się, prawda? To zewnętrzne czynniki transformujące.
W RYTM SERCA to transformacja wewnętrzna, która przelewa się jakością na zewnątrz.

Można kupić telewizor i kino domowe za 4 000 zł i płacić roczne raty, by oglądać czyjeś życie.
A można zainwestować te pieniądze w swoje życie.
Decyzja należy oczywiście do Ciebie.

Ja tylko otwieram Twój tok myślenia, bo wiem, że warto.
Jest jeszcze OKAZJA – promocja – o niej jednak w dalszej części tekstu. Najpierw rozważ, czego chcesz dla siebie i decyduj.

Przez kogo: Program W RYTM SERCA jest autorstwem Dominiki Świąteckiej, Dare to be ALIVE. Warsztaty w ramach programu W RYTM SERCA prowadzi Dominika Świątecka - absolwentka Praktycznej Psychologii Społecznej w Warszawie, certyfikowany coach (CPCC, CTI, UK; Norman Benett), dr nauk biologicznych, naukowiec i pracownik PAN,malarka intuicyjna, instruktorka tańca oraz tancerka sceniczna. Z pasją życia.
Możesz zapoznać się ze mną i dowiedzieć się więcej o mnie na blogu Dare to be Alive:

Czego chcę i w co wierzę: Chcę, byśmy żyły najpiękniej, jak tylko potrafimy. Jesteśmy Tu i Teraz i zawsze mamy dostęp do najlepszej wersji siebie samych.
Ja przyniosę ze sobą serce na dłoni i moją pasję życia oraz sięganie po największe.
Nie gramy małymi kartami. To Ci obiecuję. Wierzę w siebie i w Ciebie. Wierzę w Nas, więc będziemy sięgały każda do własnego majestatu. Sięgamy po samoświadomość, mądrość, pełnię i szczęście. Bo warto.
Żyjemy raz. I to jest właśnie teraz!

Zgłoszenia i zapisy: do mnie, do Dominiki Świąteckiej. Telefonicznie: 603 088 679 lub mejlowo: dominika.swiatecka@wp.pl

W ubiegłej edycji kobiety zgłosiły się w dwa dni zapełniając listę.
Niektórym, z powodu braku miejsc, musiałam odmówić i czekają na tę edycję.
Jeśli wiesz, czujesz, że chcesz odbyć drogę W RYTM SERCA ku sobie i życiu, o jakim marzysz
– zgłoś się już teraz.

Nie zniwecz okazji.

Jest wiele kobiet w tym mieście. Internet jest szybki. Wiele kobiet dostanie tę samą ulotkę, co Ty, te same informacje i tę samą okazję.

JEŚLI CHCESZ MIEĆ MIEJSCE – ZAJMIJ MIEJSCE.

Gwarantem miejsca jest zgłoszenie swojej osoby i wpłacenie zaliczki (500 zł w terminie 14 dni od daty zgłoszenia). Zaliczka – w razie rezygnacji z warsztatów – jest bezzwrotna.
Pozostałą kwotę można wpłacać w całości – po rozpoczęciu programu lub ratalnie (raty kwartalne). Raty nie powodują wzrostu należności za program W RYTM SERCA.

Zapraszam Cię bardzo serdecznie.

I już cieszę się na nasze spotkanie.

Puszczam wieści w świat. I czekam na Ciebie.

Do powędrowania.


Dominika Świątecka





_____________________________________________________________________________________

PERSPEKTYWA UCZESTNICZEK

Kilka z kobiet, uczestniczących w 1 edycji programu W RYTM SERCA, zdecydowało się podzielić z Tobą swoimi wrażeniami. Poczytaj. Zapoznaj się z nimi. To nie są tylko słowa. Za każdym z nich jest konkretny człowiek. Człowiek z własnym życiem.

Poczuj, co wyniosły i kim się stały po 10-miesięcznej wędrówce W RYTM SERCA.

Imiona i nazwiska uczestniczek zostają anonimowe. Przekazuję jedynie ich wypowiedzi. Jednocześnie informuję, że uczestniczki wyraziły zgodę na opublikowanie tych treści.

Nazwijmy ją: L.

Powód/-y, dla którego / dla których zdecydowałam się na uczestnictwo w programie W RYTM SERCA?
Powodem rozpoczęcia programu w „Rytm serca” była potrzeba zmiany, życie bez ograniczeń. Potrzebowałam wsparcia w swoim życiu, bo wydarzyło się wiele rzeczy, które mnie przytłoczyły. Zachorowałam na przewlekła chorobę, moje życie wydawało mi się bez sensu, nie umiałam podjąć żadnych ważnych decyzji. Żyłam w poczuciu bezradności i niezrozumienia. Doszukiwałam się winy u innych, aby potwierdzić że moje życie jest takie bez sensu. Poszukiwałam recepty na szczęście, na miłość, na zadowolenie i radość. Szukałam pomocy w poukładaniu swoich spraw osobistych, w nazywaniu i wyrażaniu swoich emocji.

Czy program W RYTM SERCA spełnił Twoje ogólne oczekiwania?

Zostały spełnione w 100%, a nawet 200%. Nie spodziewałam się efektów na tak wielu poziomach mojego życia (osobistego, relacyjnego, zawodowego, rodzicielskiego).
Widziałam, że potrzebuje skorzystać z pomocy terapeuty, ale na pójście do psychologa nie miałam odwagi. Propozycja warsztatów grupowych z wykorzystaniem różnych technik artystycznych było idealnym dla mnie rozwiązaniem. Po przeczytaniu zaproszenia na warsztaty przeszły mi dreszcze po całym ciele – poczułam, że chce tam być. Bałam się okrutnie.

Jakie konkretne oczekiwania zostały spełnione?

-        chciałam się otworzyć – udało się żyje pełna piersią
-        chciałam żyć bez ograniczeń – udało się zdiagnozowałam swoje blokady i umiem z nimi pracować by nie stały mi na drodze do szczęścia.
-        Chciałam pomocy w podjęciu ważnych życiowych decyzji – udało się – wiem że to ja trzymam ster w rękach, podejmując decyzje i mam 100% wpływu
-        Poszukiwałam recepty na szczęście – mam księgę odkrywcy a w niej proces do szczęścia
-        Poszukiwałam miłości – znalazłam – pokochałam siebie, a to pozwoliło mi otworzyć się na miłość osób które były tak blisko mnie.
-        Poszukiwałam zadowolenia – poznałam swoje wartości, potencjały, zasoby-  to złoto, które mnie wzmacnia.
-        Poszukiwałam radości – odblokowałam się, otworzyłam oczy, serce, włączyłam obserwatora, a to dało mi poczucie radości szczególnie z małych rzeczy, które są tak blisko.
-        Chciałam nauczyć się nazywać swoje myśli i uczucia i wypowiadać je- oto dowód- pisze co myślę, mówię bliskim co czuję, wyrażam radość, miłość, zadowolenie, smutek, obawy, niepokój. Opinie innych nie maja dla mnie już takiego znaczenia, bo wiem jak sprawdzić co jest ważne dla mnie.
-        Chciałam się nauczyć właściwego artykułowania swoich uczuć – nie trzeba się tego uczyć, gdy idzie się za głosem serca. Wtedy wie się co mówić i jak bo jest po prostu prawdziwe.

Jakie konkretne rezultaty, konkretny efekt pomogłam Ci osiągnąć?

Stałam się kobietą:
-        otwartą
-        znająca swoje wartości życiowe
-        umiejąca słuchać i kierować się swoim sercem
-        kochającą
-        radosną
-        pociągającą
-        wolną
-        mająca 100% wpływu na swoje życie
-        dowiedziała się że mam skrzydła
-        pozwalająca sobie na płacz, na słabsze dni, na niemoc i na nie karanie się za to
-        która odpuściła trzymanie i radzenie sobie ze wszystkim w pojedynkę
-        która jest spełnioną żoną
-        która jest spełniona matką
-        pewną siebie i zorganizowaną kierowniczką
-        KOBETĄ SZCZĘSLIWĄ

Czy zaistniały jakieś wewnętrzne zmiany w Tobie dzięki programowi? Jeżeli tak, jakie?

Tak zaistniały. Ogrom tych zmian.
-        przestałam marudzić i obwiniać innych o swój los
-        zaczęłam dostrzegać piękno otaczającego mnie świata
-        zaczęłam dostrzegać bliskie mi osoby
-        zaczęłam się uśmiechać i śmiać głośno
-        moje relacje z mężem nabrały zupełnie innego znaczenia
-        otworzyłam się na taniec
-        mówię to w co wierzę
-        postępuje w życiu kierując się swoimi wartościami
-        przestałam zazdrościć
-        świadomie i odpowiedzialnie podejmuje decyzje

Czy wewnętrzne zmiany, jakie zaszły w Tobie, wpłynęły na Twoje życie i jego jakość? Jeżeli tak – w jaki sposób?

Oczywiście.
-        czuję się zdrowsza. Choroba, która wcześniej przysłaniała mi życie i blokowała, teraz nie stanowi przeszkody w niczym
-        nie odczuwam tak często bólów głowy, cierpnięcia nóg
-        moje relacje z ludźmi są zupełnie inne, wartościowsze, głębsze
-        nie przyjmuje i nie chłonę opinii innych ludzi na swój temat i swojego postępowania
-        pokazuje innym jak można samemu wpływać na swoje życie.

Mądrość zdobyta podczas programu w RYTM SERCA?

Aby być szczęśliwym trzeba najpierw pokochać i zrozumieć siebie, zaufać swojej intuicji.
Nikt lepiej ode mnie nie wie co jest dla mnie dobre.

Jaki DAR wynosisz z drogi W RYTM SERCA?

Miłość i SZCZĘŚCIE – dwie wartości które utraciłam ze swojego serca na jakiś czas, a dzięki warsztatom odzyskałam.

Kim była Kobieta, która rozpoczynała program W RYTM SERCA?

Na pierwszym dniu warsztatów jako pierwsze zadanie miałyśmy się przedstawić każdemu z osobna inaczej. To było zadanie które mnie zmasakrowało, bo nie byłam wstanie wymienić swobodnie 10 określeń siebie. I jak podeszłam do Ciebie powiedziałam „dla ciebie jestem Kobietą” to zapytałaś „a co to znaczy „dla ciebie, a dla siebie kim jesteś?” Nie rozumiałam jaka jest różnica.
Gdyż przed rozpoczęciem warsztatów byłam przede wszystkim:
-        Kobietą działającą tak jak inni tego oczekują,
-        kobietą PRACĄ, żyjąca pracą,
-        kobieta chorująca na stwardnienie rozsiane
-        kobietą uważającą się za nieszczęśliwą, uparcie wyczekującą szczęścia w obecności innych ludzi i w ich zdaniu i zachowaniu względem mnie,
-        byłam matką mającą wyrzuty że poświęcam też czas sobie
-        byłam żoną która od dobrych kilku lat nie mówiła że kocha
-        byłam osobą, która nie miała przestrzeni dla siebie
-        byłam kobietą, która sprawia wrażenie pewnej siebie ale nie może się odnaleźć w swoim życiu
-        byłam kobietą widzącą radość i spontaniczność u innych i zazdroszcząca że ja tego nie mam

Kim jest Kobieta, która kończy program W RYTM SERCA?

ZDECYDOWANIE – KOBIETĄ SZCZĘŚLIWĄ


Jak oceniasz atmosferę podczas warsztatów?

Atmosfera podczas warsztatów była cudowna, kobiece grono, mądrych wartościowych kobiet w różnym wieku. Lepiej niż rodzina. Ludzie którzy stali mi się bliscy. Atmosfera była swobodna, ale Twoje zaangażowanie powodowało że jak był czas na odpoczynek to czas na odpoczynek ale jak na prace to na pracę. Super było nieocenianie przez ciebie i przez innych. Zaufanie, że nic nie wyjdzie poza pokój w którym jesteśmy.


Czy jest coś o programie, co chciałabyś przekazać innym ludziom? 

Ten program naprawdę zmienił moje życie. Choć tak naprawdę nic konkretnego się nie zmieniło, ale zmieniła się jakość mojego życia. Poznałam prawdziwą siebie, zmieniłam nawyki, przestałam się blokować, przestałam się obwiniać, zmartwiać ty co inni mówią o mnie. Wzięłam w końcu życie w swoje ręce. Dominika, prowadząca warsztaty jest osoba, której można bezwzględnie zaufać. Ma niesamowitą intuicję, empatię, wiedzę a przede wszystkim jej się chce. Angażuje się w 100%, cała sobą. Na zajęciach jest wesoło ale i smutno, jest śmiech i płacz, bo taki jest rytm serca. Każdy znajduje się w innym momencie swojego życia. Praca w kobiecym gronie daję ogromną moc. Tu nic nie trzeba, nic nie musisz, ale chcesz.  Na tych zajęciach odkrywasz swoją wewnętrzna moc, z którą się rodzimy, ale o której bardzo często w pośpiechu życia zapominamy. Jeśli los daje ci sygnały, że powinnaś zwolnić i zastanowić się nad sobą, to uczestnictwo w tych warsztatach, procesie jest bardzo dobrym rozwiązaniem i bardzo dobrą inwestycją. Ja przestałam przejmować się swoją przewlekłą chorobą, odbudowałam relacje, odnalazłam szczęście. Mając 36 lat mogę powiedzieć, że dopiero teraz wiem co znaczy życie. Wszystko co się wydarza w naszym życiu jest po coś. Zachęcam wszystkich wahających się do udziału w programie W RYTM SERCA. Program jest na pierwszy rzut oka długi i wymagający zaangażowania, ale to wszystko ma sens. Podczas tych 10 spotkań porusza się najważniejsze fundamentalne zagadnienia dotyczące naszego funkcjonowania na tym świcie.

Czy jest coś o coachu, co chciałabyś napisać, by przekazać to innym ludziom? 

Dominika Świątecka jest coachem, którego bardzo polecam. Jest zaangażowaną w pełni w proces, któremu towarzyszy. Jest uśmiechnięta, radosną i kolorową osobą, ale przede wszystkim jest świetnym fachowcem od ludzi. Umie sprawić, że uwierzysz w siebie i swoją siłę. Jeśli tylko jej zaufasz, poprowadzi cię przez trudną drogę w głąb siebie. Jest dr nauk biologicznych, ale zachowuje się jak każda z nas, ma lepsze i gorsze dni, nie mówi wyniośle mądrząc się swoja wiedzą. Jest bardzo empatyczna i chce się z nią przebywać, a w pracy z ludźmi angażuje się na 100%. Mówi zrozumiałym językiem, nie ocenia, nie krytykuje, zachęca i pobudza do działania do wyjścia z cienia. Jest osobą, obok której nie można przejść obojętnie, bo na każdym kroku widać że żyje w pełni.


Nazwijmy ją WL./BM.:

Powód/-y, dla którego / dla których zdecydowałam się na uczestnictwo w programie W RYTM SERCA?
Chciałam lepiej poznać  siebie, „zagoić” złamane serce. Odzyskać pewność siebie i chęć do działania. Poznać fajne babki, z którymi można porozmawiać o sprawach trudnych, a nie tylko o sukienkach i butach (choć o tym też fajnie).

Czy program W RYTM SERCA spełnił Twoje ogólne oczekiwania?
Tak.

Jakie konkretne oczekiwania zostały spełnione? 

Poznałam cudowne kobiety w tym siebie, Dostałam konkretne narzędzia, do ulepszania siebie i swojego życia. Dzięki temu, że umiem się zatrzymać i przyjrzeć sobie łatwiej mi zrozumieć wcześniejsze swoje postępowanie, teraz też, udaje mi się często wytropić swoje uczucia, rozpoznać schematyczne zachowania i zmienić to, co chcę zmienić, co mi przeszkadza.

Jakie konkretne rezultaty, konkretny efekt pomogłam Ci osiągnąć?

Nie boję się powiedzieć co mi się podoba, a co nie. Mniej oceniam, więcej widzę. Bardziej ufam sobie i swojej intuicji. Uporządkowałam swoje relacje z bliskimi. Nie leję się po łapach na każdym kroku, daję sobie prawo do błędów. Staram się być wobec siebie uczciwa. Odważna, to byłam zawsze, ale doceniam teraz tą cechę. Bardziej i lepiej żyję. Akceptuję różne swoje stany i wiem, że są ok. Mniej się na siebie wściekam. Odpuszczam sobie i innym, ale to nie znaczy, że pozwolę sobie wejść na głowę. Mniej mówię :)
Wciąż uczę się kochać prawdziwie, bez oczekiwań. Porzuciłam religię, ale odzyskałam wiarę i to jest dla mnie w tej chwili bardzo ważne.

Czy zaistniały jakieś wewnętrzne zmiany w Tobie dzięki programowi? Jeżeli tak, jakie?
Na pewno jestem wewnętrznie spokojniejsza, choć wciąż rodzą się nowe pytania.

Czy wewnętrzne zmiany, jakie zaszły w Tobie, wpłynęły na Twoje życie i jego jakość? Jeżeli tak – w jaki sposób?
Lepiej dogaduję się z córcią i mężem, nie tracę energii na puste relacje, nie powiem, żeby wszyscy byli z tego zadowoleni, ale cytując: „w dupie to mam”.

Mądrość zdobyta podczas programu w RYTM SERCA?
Wszystko jest po coś.

Jaki DAR wynosisz z drogi W RYTM SERCA?
Już nigdy nie chcę zamarzać.

Kim była Kobieta, która rozpoczynała program W RYTM SERCA?
 Ta droga u mnie, jak wiesz, zaczęła się trochę wcześniej – jak do ciebie trafiłam byłam jednym wielkim bólem i całą masą różnych pomieszanych uczuć, a wszystko dlatego, że wcześniej funkcjonowałam, a nie żyłam – jak maszyna..

Kim jest Kobieta, która kończy program W RYTM SERCA?
Świadomą siebie babą idącą swoją drogą.

Jak oceniasz atmosferę podczas warsztatów?
Przyjazna. Ogólna akceptacja I przyjazna atmosfera, duża otwartość. Każde warsztaty były swoistym motywatorem. Podsycały chęć dalszego poznania siebie.


Jakie elementy postawy coacha Ci służyły (Twojemu rozwojowi)?
Pokazywanie własnych uczuć przez coacha, poczucie humoru gdy był na to czas i poważne traktowanie problemów, gdy wymagała tego sytuacja.


Nazwijmy ją WK.:

Powód/-y, dla którego / dla których zdecydowałam się na uczestnictwo w programie W RYTM SERCA?
To był chyba najbardziej impuls – czułam, że chcę dołączyć do programu choć jeszcze nie wiedziałam co tak naprawdę we mnie siedzi.. miałam „sprawy bieżące”, ale tak naprawdę wiele, wiele więcej co dopiero odkryłam na zajęciach.

Czy program W RYTM SERCA spełnił Twoje ogólne oczekiwania?
Zdecydowanie przewyższył

Jakie konkretne oczekiwania zostały spełnione?
Na pewno to, że zajrzałam bardzo głęboko w siebie, co gdzieś tam planowałam. Miałam chęć podeprzeć się na tych warsztatach i dodać sobie sił i to zdecydowanie zostało spełnione.

Jakie konkretne rezultaty, konkretny efekt pomogłam Ci osiągnąć?
- poznałam swoje siły wewnętrzne i odnalazłam spokój
- odpowiedziałam na wiele nurtujących mnie pytań z przeszłości
- zabrałam się do robienia, a nie czekania aż się zrobi
- zaakceptowałam siebie
- znalazłam dla siebie więcej wyrozumiałości
- zrozumiałam, że najważniejsza w tym wszystkim jestem ja i nie mogę za kogoś żyć i dla tej osoby oddawać całą siebie bo zabraknie dla mnie
- poczułam, że wszystko mogę i na pewno dam sobie radę

Czy zaistniały jakieś wewnętrzne zmiany w Tobie dzięki programowi? Jeżeli tak, jakie?

Ooooooo bardzo duże! Mam w sobie więcej spokoju i zaufania swojej intuicji. Jestem bardziej określona, wyraźna. Dodatkowo więcej pozawalam sobie na odpuszczenie i odpoczynek jeśli czuję, że tego potrzebuję.

Czy wewnętrzne zmiany, jakie zaszły w Tobie, wpłynęły na Twoje życie i jego jakość? Jeżeli tak – w jaki sposób?

Myślę, że mam więcej swobody. Moje otoczenie wyczuwa, że ufam sobie i dzięki temu ufa mnie i moim decyzjom. Jestem bardziej pewna siebie przez co łatwiej mi załatwić mi wiele spraw. Mam więcej życzliwości dla biskich mi osób, które też szanują mnie i moje potrzeby przez to, że sama zaczęłam o nie dbać.


Mądrość zdobyta podczas programu w RYTM SERCA?
Podejście do siebie z dystansu – z pozycji obserwatora. To bardzo ułatwia analizę i radzenie sobie z pewnymi sytuacjami kryzysowymi.

Jaki DAR wynosisz z drogi W RYTM SERCA?
Dar wiedzy – co mam, czego potrzebuję, co z tym zrobić



Kim była Kobieta, która rozpoczynała program W RYTM SERCA?
Na oparach. Na resztkach sił.. próbująca działać, ale bez potrzebnego paliwa wewnętrznego by ruszyć. Trzymałam się – z zewnątrz. Sprawiałam tylko wrażenie że panuję nad swoim życiem. To było tylko kruche rusztowanie, które łatwo mogło się rozsypać.

Kim jest Kobieta, która kończy program W RYTM SERCA?
Zmotywowana, która wie co chce w życiu robić.

Jak oceniasz atmosferę podczas warsztatów?
Fantastyczna! To miejsce to była moja oaza – miejsce, gdzie można było z siebie wszystko zdjąć, wszystkie zmartwienia, bóle, żale – i było OK;)


Czy jest coś o programie, co chciałabyś przekazać innym ludziom? 

W moim odczuciu to nie są zwykłe warsztaty – to ogromna praca nad sobą. Czasem wydaje się nam, że wszystko wiemy i nad wszystkim panujemy i nie potrzebujemy takiej pracy nad sobą. Nic bardziej mylnego – wrócenie do korzeni, nazwanie wielu rzeczy daje o wiele więcej niż moglibyśmy się spodziewać. Te warsztaty całkowicie przerosły moje oczekiwania. Poszłam tam z maluteńką rzeczą, a odpowiedziałam sobie na fundamentalne pytania i poukładałam wiele z przeszłości. Wszystko się zmienia. Jest to trochę przerażające, ale bardzo fascynujące i potrzebne. Nawet nie śmiałabym sądzić jak wielkie to miało znaczenie i ogromny wpływ na jakość mojego życia. To nie są zwykłe warsztaty – one zmieniają, pielęgnują, powodują, że rozkwitasz i stajesz się.. pełna. Zaczynasz żyć. Warsztaty z Dominiką Świątecką nie są zwykłymi warsztatami – to wejście na inny poziom siebie, ulepszenie siebie i rozkwitanie we wspaniałym gronie i atmosferze. Przygoda, którą się przeżywa całą sobą, która się nie kończy, bo choć dalej idziesz sama to sama nie jesteś, wiesz po co idziesz i już nie możesz się doczekać co się wydarzyJ


Czy jest coś o coachu, co chciałabyś napisać, by przekazać to innym ludziom? 
Dominika jest niesamowicie ciepłą osobą z taką aurą, która otula i sprawia, że chcę się otworzyć. Niesamowita inspiratorka i motywatorka oraz przyprawiaczka skrzydeł ;)


Nazwijmy ją G.:
Powód/-y, dla którego / dla których zdecydowałam się na uczestnictwo w programie W RYTM SERCA?
Byłam bardzo ciekawa tego, co mogą dać takie warsztaty. Także ich formy - że trwały tyle miesięcy.

Czy program W RYTM SERCAspełnił Twoje ogólne oczekiwania?
TAK

Jakie konkretne oczekiwania zostały spełnione?

Moje oczekiwania nie były konkretne - raczej przyszłam z ciekawości i z otwartą głową nie oczekując konkretnych zdarzeń. Jednakże z warsztatów na warsztaty zastanawiałam się czego jeszcze o sobie nie wiem albo nad jakim elementem jeszcze się nie zastanawiałam i na każdym spotkaniu coś takiego znajdowałam - to było fajne - odkrywanie siebie.

Jakie konkretne rezultaty, konkretny efekt pomogłam Ci osiągnąć?

- pogodzenie się z niektórymi sprawami niedokończonymi - szczególnie w otoczeniu fizycznym - już mnie np. nie denerwuje brak zasłony bo wiem, ze w swoim czasie sobie sprawię takie jakie mi będą pasować
- mój doktorat z "przewlekłego" stał się konkretnym celem - i widzę już bardzo klarownie jego koniec, bo wiem dlaczego i jak chcę go dokończyć (i że w ogóle chcę)
- znalazłam jednego mega rozpraszacza i marnotrawcę czasu, który był zaplanowany na pracę/doktorat - fejsbunia i ostatnio znalazłam na niego sposób! okazuje się, że korzystanie z niego tylko na telefonie skutecznie skróciło czas marnotrawiony :) dzięki temu lepiej się koncentruję na konkretnych zadaniach przy komputerze
- więcej czasu spędzam z rodziną - czas przy kompie wykorzystuję efektywniej (patrz wyżej) a jak już mam dość roboty to po prostu go włączam a nie siedzę "jeszcze tylko chwilkę"
- nauczyłam się rezygnować z "okazji" - jeszcze mnie czasem ciągnie by (jak to mój mąż mówi) "z jedną dupą na cztery wesela" gnać na każde spotkanie/wydarzenie/konferencję/szkolenie itp. Obecnie świadomie wybieram te, na których faktycznie chcę być i wiem, że mi coś dadzą a nie biorę we wszystkim udziału dlatego, że MOŻE coś tam będzie ciekawego i MOŻE mi się to kiedyś tam przyda
- po uświadomieniu sobie wartości jakie są dla mnie pierwszorzędne łatwiej mi podejmować decyzje

Czy zaistniały jakieś wewnętrzne zmiany w Tobie dzięki programowi? Jeżeli tak, jakie?

Myślę, że tak - uświadomiłam sobie wartości jakimi się kieruję i łatwiej jest mi teraz świadomie decydować.

Czy wewnętrzne zmiany, jakie zaszły w Tobie, wpłynęły na Twoje życie i jego jakość? Jeżeli tak – w jaki sposób?
Nie są to wielkie zmiany, małe ale zmieniające jakość - trochę więcej czasu przeznaczam dla rodziny i siebie, spokój i pewność, że idę tam gdzie chcę iść.

Mądrość zdobyta podczas programu w RYTM SERCA?
100% wpływu

Jaki DAR wynosisz z drogi W RYTM SERCA?
świadomość

Kim była Kobieta, która rozpoczynała program W RYTM SERCA?
Pracoholikiem zadaniowo nastawionym do wszystkiego

Kim jest Kobieta, która kończy program W RYTM SERCA?
Kobieta świadoma i sprawcza


Jak oceniasz atmosferę podczas warsztatów?

Bardzo pozytywna, z przyjemnością szłam na każde kolejne spotkanie

Czy masz jakiekolwiek dodatkowe uwagi, którymi chcesz się podzielić?

Do programu podchodziłam bardzo sceptycznie  ale już po pierwszych zajęciach wiedziałam, że chcę brać w nim udział do samego końca.

Nazwijmy ją F:

Czy program W RYTM SERCA spełnił Twoje ogólne oczekiwania?
Rozpoczął proces, który trwa. Nie znam efektu końcowego ale podążam dalej tą drogą.

Jakie konkretne oczekiwania zostały spełnione?
Nauczyłam się odpuszczać, brać wszystko na miękko. Zaczynam wychodzić do ludzi i do mężczyzn.
Jakie konkretne rezultaty, konkretny efekt pomogłam Ci osiągnąć?

Mam odwagę żyć, zaczynam żyć, zmieniam się fizycznie i duchowne. Powstał we mnie chaos, który bardzo mi odpowiada. Robię dużo spontanicznych rzeczy. Kocham siebie, akceptuję siebie. Pokazuję to innym. Zaczynam dbać i myśleć o sobie.

Czy zaistniały jakieś wewnętrzne zmiany w Tobie dzięki programowi? Jeżeli tak, jakie?

Nie jestem już tak surowa wobec samej siebie. Zaczynam widzieć kolory wokół siebie i dopominam się o nie. Puściłam hamulce, które mnie pętają i stereotypy „tak nie wypada”.

Czy wewnętrzne zmiany, jakie zaszły w Tobie, wpłynęły na Twoje życie i jego jakość? Jeżeli tak – w jaki sposób?

Inaczej teraz patrzę na świat. Dałam sobie samej swobodę, „puszczam się” i dobrze mi w tym zatraceniu, bo wiem, że nie przekroczę granicy rozsądku.

Kim była Kobieta, która rozpoczynała program W RYTM SERCA?
Niewidzialnym widmem

Kim jest Kobieta, która kończy program W RYTM SERCA?

Kobieta będąca nadal w podróży, ale nie przerażona tym co spotka za zakrętem.

Mądrość zdobyta podczas programu w RYTM SERCA?
Mam prawo, do popełniania błędów i do bycia w drodze, do poznawania i szukania.

Jaki DAR wynosisz z drogi W RYTM SERCA?
Miłość do samej siebie. Wiara w siebie. Mam w sobie moc działania


Czy jest coś o programie, co chciałabyś przekazać innym ludziom?

Niniejsze warsztaty sprawiły, że zaczęłam cieszyć się życiem i żyć szczęśliwie. Nabrałam wielkiego dystansu do ludzi oraz do samej siebie. Czuję się szczęśliwa i że mam moc. Wiem już że jak są dobre i wzniosłe chwile to tak samo są też chwile gorsze. I kiedy owe nadchodzą to nie załamuję się, bo wiem że to tylko okres przejściowy.
Cykliczne spotkania z dziewczynami sprawiło, że zaczęłam traktować te spotkania jak spotkania z przyjaciółmi, których nie miałam. Przyjaciółki, które wysłuchają mnie i doradzą, nie wskażą ale uświadomią jakie mogą być rozwiązania i możliwości postepowania. Tego mi naprawdę brakowało.

Czy jest coś o coachu, co chciałabyś napisać, by przekazać to innym ludziom?
Dominika potrafiła dotrzeć do mnie  i nawiązać więź coach-uczestnik warsztatów, co jest podstawą do pracy na warsztatach, co w przeciwieństwie było psychiatrów i psychologów.
Zajęcia z Dominiką nigdy nie wiązały się z czasem, sesji po 45 min. po których padały najczęściej słowa :dziękuję za sesję, spotykamy się za tydzień.” Po każdych zajęciach moja głowa wychodziła z czymś. Mniejszym lub większym bałaganem w głowie, ale zawsze widziałam iskrę nadziei, to światełko w tunelu jako sposób lepszego postrzegania życia i siebie samej.
Podczas rozmów jest aktywny dialog a nie mój monolog jak na spotkaniach z psychologami.

Nazwijmy ją F.:

Czy program W RYTM SERCA spełnił Twoje ogólne oczekiwania?
Tak

Jakie konkretne oczekiwania zostały spełnione?
Uświadomiłam sobie, że posiadam wszystkie te cechy, na których mi najbardziej zależało.

Jakie konkretne rezultaty, konkretny efekt pomogłam Ci osiągnąć?
Zależało mi na zdobyciu równowagi, spokoju wewnętrznego, harmonii, na pozbyciu się żalów. Osiągnęłam to.

Czy zaistniały jakieś wewnętrzne zmiany w Tobie dzięki programowi? Jeżeli tak, jakie?
Staram się nie oceniać ludzi, tylko próbuję ich zrozumieć. Przez okres urlopu zdrowotnego i zwolnienia byłam w bardziej komfortowej sytuacji, która pozwalała mi na lepsze przyswajanie wiedzy zdobytej na warsztatach, a powrót do pracy pokazał jak trudne jest stosowanie tej wiedzy w życiu codziennym J

Czy wewnętrzne zmiany, jakie zaszły w Tobie, wpłynęły na Twoje życie i jego jakość? Jeżeli tak – w jaki sposób?
Moje koleżanki mówią, że bardzo się wyciszyłam. Lepiej dogaduję się z bliskimi osobami.

Kim była Kobieta, która rozpoczynała program W RYTM SERCA?
Przemęczona, wyczerpana, znerwicowana, złośliwa i zgorzkniała.

Kim jest Kobieta, która kończy program W RYTM SERCA?
Jeszcze wiele przede mną ale skrzydła mnie poniosą tam gdzie zmierzam i nie dadzą mnie spaść.

Mądrość zdobyta podczas programu w RYTM SERCA?
Wszystko jest OK. i wszyscy są OK.

Jaki DAR wynosisz z drogi W RYTM SERCA?
Największy DAR - odzyskane życie. Dziękuję <3

Czy jest coś o programie, co chciałabyś przekazać innym ludziom?

Jeśli czujesz, że utknęłaś w miejscu. Jeśli wydaje Ci się, że nie ma wyjścia. Jeśli wkurza Cię wszystko i wszyscy dookoła. Jeśli myślisz, że znasz już wszystko. Jeśli chcesz odzyskać własne życie. Jeśli chcesz ŻYĆ - rozpocznij program W Rytm Serca.
Uwaga!!! Posiada skutki uboczne: niesamowita chęć do życia, niepowstrzymana energia i piękne mocne skrzydła


Czy jest coś o coachu, co chciałabyś napisać, by przekazać to innym ludziom?
Przede wszystkim, chciałabym podziękować za wszystko. Za to, że los najpierw pozwolił nam się spotkać w zupełnie innych okolicznościach. Poznałam Dominikę w kontekście tanecznym. Jak ta dziewczyna tańczy!!! Z pasją, ogniem, całą sobą.
Potem dowiedziałam się, że Dominika prowadzi warsztaty coachingowe. Postanowiłam zapisać się na taki warsztat i był to strzał w dziesiątkę. Zrobiłam to bardziej intuicyjnie, niż świadomie i przeżyłam niesamowitych kilka godzin, które zupełnie zmieniły moje życie. Tylko jeden warsztat a jakość życia przed i po nie do porównania. Podejście Dominiki do tworzenia warsztatów? Jak w tańcu - z pasją, ogniem, całą sobą.
Potem były sesje indywidualne, za które jestem niesamowicie wdzięczna.
A potem program W Rytm Serca. Zapisując się do programu również robiłam to intuicyjnie. I znowu był to strzał w dziesiątkę.
Dzięki Dominice, jej zaangażowaniu i wsparciu jestem ziemią odzyskaną, co prawda jestem na początku drogi, ale wiem - co by mnie na niej nie spotkało dam radę.
Projekt Życie jest w trakcie realizacji. Jestem Ci bezgranicznie wdzięczna!!!! <3



Nazwijmy ją W.:

Powód/-y, dla którego / dla których zdecydowałam się na uczestnictwo w programie W RYTM SERCA?
Chaos, chciałam znów być sobą.

Czy program W RYTM SERCA spełnił Twoje ogólne oczekiwania?
  Tak

Jakie konkretne oczekiwania zostały spełnione?
Dzięki spotkaniom poukładałam sobie hierarchie wartości, pokonuję blokady , prościej podejmuje świadome decyzje.
Jakie konkretne rezultaty, konkretny efekt pomogłam Ci osiągnąć?
1.Zobaczyłam czego chcę i jaka chcę być.
2.Powróciła moja wrażliwość
3.Odkrywam dziecko.
4.Jestem cierpliwsza
5.wyznaczyłam sobie wartości
6.Wiem, ze moje życie zależy ode mnie
7.Wzrosła moja tolerancja dla postępowania innych
8.Wiem na co chcę pozwolić innym w moim życiu.
9.Asertywność-wzrosła
10.Pojawił się zdrowy egoizm
11.Zbliżyłam się do rodziny.
12.Prościej mi zrozumieć moje dzieci.
13.żyję tu i teraz.

Czy zaistniały jakieś wewnętrzne zmiany w Tobie dzięki programowi? Jeżeli tak, jakie?
tak, jestem jeszcze silniejsza mimo łez na które sobie często pozwalam, mimo słabości.

Czy wewnętrzne zmiany, jakie zaszły w Tobie, wpłynęły na Twoje życie i jego jakość? Jeżeli tak – w jaki sposób?
Tak, żyje mi się prościej.

Kim była Kobieta, która rozpoczynała program W RYTM SERCA?
Hmm, zagubioną pełną sprzeczności i rozgardiaszu wewnętrznego, twardą, ale wcale nie silną kobietą.
Kim jest Kobieta, która kończy program W RYTM SERCA?
Jestem mądrą, sprawcza i świadomą dojrzała kobietą.

Mądrość zdobyta podczas programu w RYTM SERCA?
Kochaj siebie, opiekuj się sobą i dbaj o siebie.

Jaki DAR wynosisz z drogi W RYTM SERCA?
Warto szukać , być wiecznym odkrywcą.

Czy jest coś o programie, co chciałabyś przekazać innym ludziom?

Hm, tak uświadomiłam sobie wiele, to dla mnie lekcja Życia, jedna z ważniejszych.

Czy jest coś o coachu, co chciałabyś napisać, by przekazać to innym ludziom?
Zdecydowanie tak.
Spotkanie takiej kobiety i przejście z nią chociażby jednego małego kroczka w życiu jest rzeczą niebywałą. Cieszę się, że zostało mi to dane. Dziękuję.

Nazwijmy ją DK.:

Powód/-y, dla którego / dla których zdecydowałam się na uczestnictwo w programie W RYTM SERCA?
Ciekawość

Czy program W RYTM SERCA spełnił Twoje ogólne oczekiwania?
tak

Jakie konkretne oczekiwania zostały spełnione?
Pogrzebanie w sobie – tak jak lubię J, konkretyzacja celów, weryfikacja wartości, dobrze spędzony czas

Czy zaistniały jakieś wewnętrzne zmiany w Tobie dzięki programowi? Jeżeli tak, jakie?
Poczułam kobiecą moc i może bardziej zaczęłam skupiać się na obserwacji uczuć, przeczuć i odczuć.


Czy wewnętrzne zmiany, jakie zaszły w Tobie, wpłynęły na Twoje życie i jego jakość? Jeżeli tak – w jaki sposób?
Chyba nie.


 Kim była Kobieta, która rozpoczynała program W RYTM SERCA?
Zagubiona i poszukująca

Kim jest Kobieta, która kończy program W RYTM SERCA?
Hmm… otwarta, ufna. Krocząca swoją drogą.

Mądrość zdobyta podczas programu w RYTM SERCA?
W kobietach jest niezwykła moc i energia J

Jaki DAR wynosisz z drogi W RYTM SERCA?
Jasną drogę i ciepło

Nazwijmy ja Fs.:

Powód/-y, dla którego / dla których zdecydowałam się na uczestnictwo w programie W RYTM SERCA?
Ciekawość osoby prowadzącej

Czy program W RYTM SERCA spełnił Twoje ogólne oczekiwania?
Powyżej oczekiwań

Czy zaistniały jakieś wewnętrzne zmiany w Tobie dzięki programowi? Jeżeli tak, jakie?
Spokój, harmonia w moim życiu, dobroć dla siebie

Czy wewnętrzne zmiany, jakie zaszły w Tobie, wpłynęły na Twoje życie i jego jakość? Jeżeli tak – w jaki sposób?
Schudłam, lepsze relacje z najbliższymi,

Kim była Kobieta, która rozpoczynała program W RYTM SERCA?
Stawiająca siebie na końcu ze swoimi potrzebami , żyjąca z poczuciem winy ,bardzo zmęczona.

Kim jest Kobieta, która kończy program W RYTM SERCA?
Ciekawa życia , dokonująca świadomych wyborów i licząca się z ich konsekwencjami


Mądrość zdobyta podczas programu w RYTM SERCA?
Świadome życie tu i teraz

Jaki DAR wynosisz z drogi W RYTM SERCA?
Wiarę w siebie, świadomość, że mamy wpływ na swoje życie






ZAPISY do 2 edycji programu W RYTM SERCA uważam za OTWARTE :-)

ZAPISY dotyczą grup w Olsztynie oraz w Warszawie.

Zgłaszając się, zaznacz miasto swojego wyboru.

OKAZJA dla SZYBKICH:
Przez dwa tygodnie - do 22ego lipca 2015 -
Cena całego programu wynosi: 3 500 zł !
500 zł taniej!

Zgłoszenia i zapisy: do mnie, do Dominiki Świąteckiej. Telefonicznie: 603 088 679 lub mejlowo: dominika.swiatecka@wp.pl

Jak już wspomniałam: w ubiegłej edycji kobiety zgłosiły się w dwa dni zapełniając listę.

Niektórym, z powodu braku miejsc, musiałam odmówić i czekają na tę edycję.
Jeśli wiesz, czujesz, że chcesz odbyć drogę W RYTM SERCA ku sobie i życiu, o jakim marzysz
– zgłoś się już teraz.

Nie zniwecz okazji.

Jest wiele kobiet w tym mieście. Internet jest szybki. Wiele kobiet dostanie tę samą ulotkę, co Ty, te same informacje i tę samą okazję.

JEŚLI CHCESZ MIEĆ MIEJSCE ZAJMIJ MIEJSCE.

Gwarantem miejsca jest zgłoszenie swojej osoby i wpłacenie zaliczki (500 zł w terminie 14 dni od daty zgłoszenia). Zaliczka – w razie rezygnacji z warsztatów – jest bezzwrotna.
Pozostałą kwotę można wpłacać w całości – po rozpoczęciu programu lub ratalnie (raty kwartalne). Raty nie powodują wzrostu należności za program W RYTM SERCA.

Zapraszam Cię bardzo serdecznie.
I już cieszę się na nasze spotkanie.
Puszczam wieści w świat. I czekam na Ciebie.
Do powędrowania.

Dominika Świątecka